Emerald Coast

 

              

                    Urlopowałam się ostatnio nad Szmaragdowym wybrzeżem. Znajduje się ono we francuskiej Bretanii , miasto pobytu wybraliśmy Dinard . W mieście tym organizuja festiwale filmowe o czym usłyszałam po raz pierwszy. Ogólnie miejsce pobytu wybraliśmy dlatego gdyż chcieliśmy odpocząć od wysokich temperatur . Udało się -w dzień temperatury wynosiły od 20 do 24 stopni. Dinard słynie z pięknych XIX willi które są wybudowane na skalistym brzegu. Z miasta tego widać słynne Saint Malo,które znajduje się po przeciwnej stronie zatoki. Dojeżdżaliśmy tam taksówką wodną i szczerze ją polecam . Saint Malo to bardzo popularne miasto. Jest pełne turystów,zakorkowane, szkoda nerwów na czekaniu w kolejce na parking. Czas spędziliśmy aktywnie, jak to z dzieckiem;-) Na koniec złapalam anginę i powoli dochodzę do siebie.

 

Cale wybrzeże Dinard można przejść pieszo po betonowej scieżce ,jest tam parę piaszczystych plaży.

     

          Rasowa modelka, dużo ich tam jest. Dzieciaki ciągle ganiają za nimi po plaży, nikomu nie udało się złapać tego ptaka.

         W ogrodzie , poniżej jednej willi taki kamień w gałęzi można spotkać. Gałąź jest metalowa ;-)

     Wille z widokiem na zatokę. Plaża na której pan ratownik dal mi pouczenie że nie wolno tam puszczać latawcy ....

         

        Drzwi z plaży do prywatnego ogrodu.

        

    

       Stateczek, miał nawet armaty z drugiej strony.

        

                 Saint Malo

            

  

            Widok z taxi na Saint Malo

        Takich fortow na małych wysepkach jest tam sporo. W jednym z nich jest nawet hotel. Jest dość oryginalny gdyż śpi się tam w takich samych warunkach jak przed wiekami. Przypuszczam ,że na słomiance, bez bierzacej wody oraz prądu; Cena za noc ok 600 euro.